środa, 8 maja 2013

♥1 "Nowe życie za drzwiami"



-3...2...1...MAMY WAKACJE LUDZIE!- Louis mimo 24-lat na karku długo wyczekiwał tego dnia, bo ich menadżer obiecał im dwa miesiące wolnego akurat na lipiec i sierpień i chłopcy postanowili wyjechać razem na Hawaje.
-Yeah! Yeah! Yeah!- krzyknęli wszyscy i przybili piątkę. Strasznie się cieszyli na jutrzejszy wyjazd-widzimy się jutro!- pożegnali się i każdy rozjechał się do siebie.
Jakoś w środku nocy Louisa obudził dzwonek do drzwi. Tomlinson, wyrwany z pięknego snu o modelce, nieogarnięty wstał i otworzył. Stały tam dwie niskie, wyjątkowo śliczne dziewczynki. Szatynki o długich włosach w lekko haotycznym koczku, ubrane w szare koszule i białe rurki. Do tego żółte płaszczyki. Nie miały grzywki, przez co ich duże, mocno błękitne oczka były wprost nie do opisania. Obie spojrzały na podartą, małą fotografię, potem na niego i...
-Tatuuuuś!- pisnęły i przytuliły się do jego nóg, a szatyn uderzył się kilka razy po policzku by oprzytomnieć i spojrzał w dół.
-Przep...przepraszam, ale chyba mnie z kimś pomyliłyście dziewczynki…
Obie zaprzeczyły główką i zmarszczyły słodko lekko zadarte noski- Loui Tomlinsion, tak?
-No...no tak, ale...
-Mama nas tu psywiozła...na wakacje.
-Mama? Na wakacje?-jak mantrę powtórzył ich słowa i zamknął za nimi drzwi-kto jest waszą mamą?
-Kobieta.
-Ale jaka?
-Ładna.
-Dziewczynki...
-No mama. Znas ją bo jesteś tatą, a żeby nim być musis znać mamę…
-No właśnie nie za bardzo…-mruknął do siebie-ile macie lat, co?
-Pięć…-obie mówiły albo razem albo naprzemian. Lou kucnął przy nich i pomyślał chwilę. "nie pieprzyłem się z nieznajomymi, muszę znać ich matkę..."
Przypomniał sobie coś, ale musiał się upewnić.
-Dobra...i mam wam wierzyć?
-Taaak…-uśmiechnęły się słodko i ufnie do niego przytulily, a on niepewnie je objął
-A macie jakiś numer do mamusi?
-Mamy..
-No to dajcie, muszę z nią porozmawiać o waszych wakacjach.
-Komólka mi padła…-westchnęła jedna a on spojrzał na drugą.
-A tobie?
-Ale mamusia wsystko wie. U ciebie spędzamy wakacje a potem skoła.
-Ale zapomniałem spytać mamusi o jedną ważną sprawę, a mi kolega właśnie usunął jej numer…
-Powiedz mi a ja spytam.
-Ale to sprawa między nami.
-Mamusia nie ma przed nami tajemnic.
Przymknął na chwilę powieki i westchnął-po prostu podaj mi ten numer…
-No ale po cooo?
-Muszę spytać o sprawę, która dotyczy dorosłych..
-Ale mama nie pozwala dawać numeru bez jej zgody…
-Dobra, nieważne...wygadane po mnie, oczy po mnie, włosy po mnie, noski po mnie…-gadał sam do siebie-spać?
-A mas coś do jedzenia?
-A co lubicie jeść?- zaprowadził je do kuchni i zapalił światło.
-Klem z gotowanych malchewek- uśmiechnęły się i usiadły do stołu
-Robi się- zaczął gotowanie
-Jak się nazywacie?
-Ja jestem Kati a to Maya.
-Smacznego.- podał im po chwili i patrząc jak pałaszują pomarańczowy krem oparł się o blat
-A...nie macie żadnych ubranek?
Po jedzeniu zabrał je do gościnnego wcześniej pisząc sms do chłopaków z opowieścią w skrócie i prośbą, by wpadli jutro rano.
-Nie...jakoś tego mamusia zapomniała..
-Hm...to w czym będziecie spały? Chcecie w moich koszulkach?
Obie pokiwały ochoczo główkami i usiadły na łóżko. Louis przyniósł im dwie koszulki w paski i pomógł im je założyć bo same nie dały rady. Godzinę po tym jak on się znów położył w swoim łóżku…przydreptały do niego cicho, przytuliły każda do jednego boku i zasnęły.

6 komentarzy:

  1. Haha genialne ;D
    Na podstawie filmu, który uwielbiam! *.*
    Bardzo fajny pomysł na bloga :)
    Będę stałą czytelniczką ;p


    my-world-and-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam nie czaje żadnego filmu, ale tak to MROW, no wiesz "mrow" wyraża więcej niż 1000 słów xd
    Nie no kocham każde z waszych opowiadań, więc czekam nn.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. zapowiada się nieźle, choć zachęcam dopisania dłuższych opisów.
    Będę wpadać
    L.

    OdpowiedzUsuń
  4. O Boże, jak słodko <33
    Zaczyna się fajnie... Tylko błagam, nie pisz takich 'plose' itp. bo rozumiem, że dzieci seplenią, ale to się źle czyta, mówię ci...
    Weny życzę i czekam na kolejny.!♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak słodko :) Zapowiada się ciekawie.
    A jak na przykład uważam, że takie "plose" oddaje mowę małych dzieci przez co mg sobie je łatwiej wykreować :)
    Pozdrawiam.
    Isiia.

    + http://just-trust-isiia999.blogspot.com/
    + http://you-and-i-lizzy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. awwww <3
    czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń